PITTI 93 okiem Zespołu Zaremba

Tegoroczna, już 93. edycja targów mody męskiej Pitti Uomo upłynęła pod hasłem „Film Festival” i była ukłonem w stronę wielkich hollywoodzkich produkcji.
A ponieważ Pitti to wciąż nadal jednak coś więcej niż „peacocking” i pozowanie do zdjęć w pozach pozornie „uchwyconych przypadkowo na ulicy”, przedstawiamy raczej to, co wartościowego udało się nam wyłuskać spod kolorowego tłumu i szumu, który faktycznie więcej wspólnego miewa ostatnio z aktorstwem, niż z modą. Na szczęście wciąż można znaleźć we Florencji wspólne mianowniki, prawdziwych znawców stylu i całe mnóstwo inspiracji.
Już edycja 92. zwiastowała powolne odchodzenie od wysiadywania „na murku” i wystawania „na patelni”. I tym razem próżno było szukać najważniejszych postaci pozujących do zdjęć. Skoro przyciąganie uwagi było wielkim „no no”, co zatem w tym roku było „in”? Tym razem to fotografowie musieli polować na gwiazdy, a nie odwrotnie, zaś „pawie” okazały się gatunkiem wymierającym.
W tym roku liczący się gracze zdecydowanie stawiają na stonowane barwy i kreacje, czyli mniej krzyku a więcej wyrafinowania i łagodnej nonszalancji.

Raglan - niekwestionowany król

Płaszcze z wszyciem rękawa typu raglan – królują na Instagramie i na Pitti, można zatem założyć, że szturmem zdobędą ulice. Jedno lub dwurzędowe, z guzikami lub bez, z tkanin gładkich i w kratę, koniecznie z pasem wiązanym w talii i o długości do kolana.

Denim na nowo, lecz nie od nowa.

Denim jako trend nie jest nowością tegorocznego Pitti. Koszule dżinsowe noszone były do garnituru i z krawatem, zestawiane z kolorami ziemi i sportowymi garniturami z tkanin nieco cięższych optycznie.

Golfy trzymają się mocno.

Golfy zakładane do marynarek i garniturów, jako substytut koszuli, golfy z mięsistych tkanin noszone do dwurzędówek.

Zupełnie nowe retro.

Ten sezon zdecydowanie jest sezonem sztruksu. Tym razem widzimy go nie tylko postaci starych, dobrych spodni, ale też jako marynarki i całe garnitury. Dominują kolory ziemi, marynarki szyte na miękko, bardzo casualowe. Można nosić „na konserwatywnie”, można na ekstrawagancko. To wróży temu trendowi spory sukces.

Zarzucamy bez zarzutu.

Na Pitti pojawiły się mniej dopasowane płaszcze – jednak nie jest to typowy krój oversize, raczej krój nieco obszerniejszy i wygodniejszy. „Płaszcze, które się na siebie zarzuca” niektóre trochę w stylu peleryny to bardzo ciekawa inspiracja. Płaszcze przyciągały wzrok krojem (raglan, pasek), tkaniną (sztruks), a znacznie już rzadziej kolorami.

Zimowe barwy ochronne.

Tym razem mniej militarnie i camo, bardziej eco, na Pitti widać było mnóstwo brązów i stonowanych barw ziemi – beże, zgaszone zielenie, pomarańcze… . Kolory ziemi uderzają zimą, bo idealnie pasują do zimowych, cięższych butów na grubej podeszwie i mięsistych tkanin. W tych kolorach występowały zarówno marynarki, spodnie, garnitury jak i dodatki (krawaty, poszetki, torby, swetry).

Ulica przejmuje salony.

Wygląda na to, że demokratyczne media społecznościowe wpuściły ulicę na salony. A salony chętnie przyjmują wszelkie „mezalianse”. Pitti to niby wciąż targi mody klasycznej, jednak obserwujemy coś co możemy określić jako „postępująca casualizacja ubioru”. Łączenie elementów klasycznych z casualowymi występuje na wielką skalę: garnitury nadal widujemy z kurtkami wojskowymi, a czasem nawet ze sportowymi kurtkami puchowymi, a marynarki zestawione ze sportowymi butami nikogo już nie dziwią. I jest to w tej chwili już chyba trend galopujący. W ten trend świetnie wpisały się ubrania nawiązujące do szerokopojętej odzieży roboczej („workwear”).

Prostokątne okulary

Na Pitti, a także w nowych kolekcjach pojawił się zupełnie nowy kształt okularów. Trochę za wcześnie może by wieszczyć koniec okrągłych oprawek, jednak po latach ich dominacji przyszła chyba pora na coś nowego. A prostokąty świetnie wpisują się we wszechobecne nawiązania do lat 90.

Powrót do korzeni.

Być może w odpowiedzi na ten demokratyczny casual klasyka radykalizuje się i powraca do korzeni.
W przypadku formalnych ubrań kozerka jest coraz niżej, klapy coraz szersze, marynarki mniej dopasowane, ramiona i rękawy szersze. Wysoki stan spodni i szersza nogawka rozgościły się na dobre. Jednak i tutaj wkradł się uliczny sznyt. Uliczna rewolucja każe nosić coraz bardziej klasyczne kroje z dodatkami o coraz bardziej sportowym charakterze.
Dzięki tej świeżej krwi Pitti nadal uczy jak klasykę nosić w zupełnie nieklasyczny, niebanalny, żywy i nieskamieniały sposób.

Autorzy

Kuba Graczyk

Kuba Graczyk

Kuba (nie Jakub!) od 2015 roku pracuje w naszym salonie jako Asystent Sprzedaży, obsługując klientów z linii MTM oraz wiele zamówień ślubnych. Studiuje prawo, interesuje się muzyką i piłką nożną – gra na perkusji, obecnie także gra na pozycji napastnika w amatorskiej lidze piłki nożnej. Ma słabość do pizzy, zwłaszcza tej neapolitańskiej.

Maciej Zaremba

Maciej Zaremba

Kontynuator najstarszej w Polsce rodzinnej firmy szyjącej na miarę męskie ubrania. Po dziadku odziedziczył zamiłowanie do klasycznej mody i wizję rozbudowy marki, po ojcu zamiłowanie do rajdów samochodowych i muzyki. Studiował reżyserię dźwięku i psychologię, bywał ekspertem do spraw mody męskiej („Forbes”), redaktorem działu mody („Maxim”), projektantem krawata Polskiej Prezydencji UE, ale przede wszystkim odpowiada za rozwój i styl w marce Zaremba.

Zdjęcia

Milad Abedi

www.miladabedi.com

Redakcja

Agnieszka Wrońska-Zaremba